Od początku pandemii koronawirusa naukowcy zaobserwowali gwałtowny spadek emisji dwutlenku węgla. W momencie największej blokady w niektórych krajach emisje spadły średnio o ponad jedną czwartą (26%). W kwietniu w Wielkiej Brytanii spadek wyniósł około 31%, a w Australii 28,3%. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od czasu drugiej wojny światowej.
Dotychczasowe kryzysowe ograniczenia, takie jak: unieruchomienie samolotów, praca z domu, rzadsze korzystanie z samochodów stanowią tylko część zmian, które wpływają na emisję gazów.
Corinne Le Quéré, profesor zmian klimatu na uniwersytecie z Anglii Wschodniej i główny autor badania opublikowanego w czasopiśmie Nature Climate Change podchodzi do tych zmian raczej na chłodno: „To naprawdę duży spadek, ale 83% globalnych emisji nadal pozostaje, co pokazuje, że nawet tak drastyczne zmiany w naszym zachowaniu nie są w stanie powstrzymać zanieczyszczenia”.
Profesor przypuszcza, że bezprecedensowy spadek będzie prawdopodobnie tylko tymczasowy, ponieważ kraje powoli wracają już do normalnej aktywności. Jeżeli w połowie czerwca wszelkie ograniczenia zostaną zniesione, to spadek w skali roku wyniesie tylko 4%.
Potrzebne są większe zmiany w wytwarzaniu i zużywaniu energii
W celu osiągnięcia założeń porozumienia paryskiego i powstrzymania globalnego ocieplenia emisje dwutlenku węgla muszą spaść do zera już w połowie XXI w.
Obecny stan pokazuje jak daleko jeszcze świat i gospodarki muszą się posunąć, by osiągnąć ten stan.
– Zmiana zachowań nie wystarczy – powiedziała Corinne Le Quéré. Potrzebujemy zmian strukturalnych (w gospodarce i przemyśle). Jeżeli jednak skorzystamy z okazji i wprowadzimy te zmiany, zobaczymy wówczas, co możemy osiągnąć.
Prawdziwa lekcja z pandemii
– Dwutlenek węgla pozostaje w powietrzu przez długi czas i chociaż emisje są mniejsze, to wciąż się zdarzają, a więc dwutlenek węgla wciąż się gromadzi, tylko trochę wolniej – powiedział Richard Betts, szef badań nad wpływem klimatu w Met Biuro Hadley Center. – Jeżeli chcemy zatrzymać gromadzenie się dwutlenku węgla w atmosferze, musimy przestać go tam umieszczać. To tak, jakbyśmy ciągle napełniali wannę i zapomnieliśmy dokręcić kran.
– Prawdziwa lekcja tej pandemii polega na tym, że jeżeli chcemy zapewnić trwałą redukcję globalnych emisji z roku na rok, to musimy jak najszybciej przestawić globalną produkcję energii z paliw kopalnych – powiedział.
Źródło: https://www.theguardian.com/
Zapraszamy do odwiedzenia: Facebook | LinkedIn | YouTube | Twitter | Google | Magazyn SEKA