Od 1 stycznia 2021 r. w całej Unii Europejskiej ma zacząć obowiązywać podatek od plastiku, który nie został poddany recyklingowi. Za przyjęciem zapisu przegłosowały wszystkie kraje członkowskie, w tym Polska.
Wprowadzenie podatku ma na celu wspomożenie aktywnej walki z nadmiarem plastiku. Wysokość podatku ustalono na 0,8 euro od każdego kilograma tworzyw sztucznych, które nie zostaną poddane ponownemu przetworzeniu.
Organizacje ekologiczne popierają ten zapis i uważają to za „krok w dobrą stronę.
– Recykling musi być nie tylko opłacalny środowiskowo, ale też finansowo, aby Polska uniknęła kar w postaci daniny od plastiku niepoddanego recyklingowi. Jako branża recyklingu jesteśmy gotowi na inwestycje i rozwój, ale niezbędny jest tzw. przedsionek ROP, czyli wymóg obligatoryjnego wykorzystania recyklatów w opakowaniach i produktach z tworzyw sztucznych – dla portalu pap.pl mówi Szymon Dziak-Czekan, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”.
Piotr Barczak z Europejskiego Biura Ochrony Środowiska również uważa, że jest to dobry pomysł. Jego zdaniem podatek ten ma charakter motywujący kraje członkowskie, by wzmocniły selektywną zbiórkę tworzyw sztucznych i ich efektywny recykling, a także zredukowały ilość tworzyw w obiegu Takie działania automatycznie zmniejszą pulę, od której będzie musiał być odprowadzany podatek.
Z kolei dyrektor generalny Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych twierdzi, że przyjęty dokument jest nie do zaakceptowania. Jego zdaniem, obowiązkowy podatek wpłynie na polskie podmioty z branży m.in. dlatego, że Polska nie dysponuje sprawnym systemem zbiórki, selekcji i przerobu odpadów z tworzyw, w tym opakowaniowych.
Źródło: pap.pl
Zapraszamy do odwiedzenia: Facebook | LinkedIn | YouTube | Twitter | Google | Magazyn SEKA