Jeśli zapytamy ludzi z otoczenia, czego najbardziej im brakuje i za czym tęsknią, to prawdopodobnie większość odpowie: chwili spokoju, zatrzymania, wytchnienia. Obecne czasy niestety są zdominowane przez ciągły pośpiech i gonitwę za zmianami. Przez to wydaje się, że pędząc tak z dnia na dzień tracimy radość z tego, że żyjemy. Po prostu z życia.
Wellbeing to po prostu dobre samopoczucie, a podejście wellbeingowe właśnie to i zakłada, że człowiek ma się dobrze czuć, dobrze żyć i cieszyć się życiem.
Każdy z nas te cele będzie realizował w inny sposób, jednakże zgodnie z obserwacjami Martina Salingmana czy Instytutu Gallupa, wszyscy do szczęścia potrzebujemy dokładnie tego samego, czyli:
- poczucia sensu,
- dobrych relacji,
- pozytywnych emocji,
- osiągnięć i realizacji celów,
- sprzyjającego środowiska,
- działania zgodnie ze swoimi wartościami,
- czy robienia tego, co nas po prostu „kręci”.
Kiedy wszystkie powyższe obszary zostaną „zaopiekowane”, szybko pojawi się w naszym życiu chęć znalezienia dobrej pracy. Nie tylko takiej z wysokim wynagrodzeniem, ale też zaspokajającej inne nasze potrzeby.
Zadowolony pracownik – dobry pracownik
Tylko 15% pracowników jest zaangażowana w swoją pracę. Postawienie sobie za cel dbałości o wellbeing swoich pracowników może być doskonałym pomysłem. Bowiem pracownik bardziej zadowolony to pracownik bardziej zaangażowany, a to z kolei oznacza lepszą produktywność.
Z badań Gallupa, przeprowadzonych na grupie ponad 1,8 mln pracowników na całym świecie jasno wynika, że dbałość o nich i stawianie ich w centrum zainteresowania powoduje także wzrost lojalności klientów, spadek rotacji i obniżanie kosztów pracy (rekrutacji, zwolnień lekarskich).
Jak zadbać o pracownika?
Spójrzmy na pracownika jako na osobę, która każdego dnia ma do wykonania określone zadania. Jako odpowiedzialny pracodawca musimy zauważyć, że to, z czym codziennie się mierzy jego pracownik ma na niego wpływ.
Przykładowo, pracownik działu reklamacji codziennie mierzy się z „trudnymi” relacjami, bo klient, który do niego trafia często jest niemiły. Prawdopodobnie jego poziom stresu jest nieustannie wysoki, a on musi umieć sobie z tym radzić. Inaczej przewlekły stres będzie powodował zmniejszenie odporności fizycznej i zdrowotnej, a tym samym potrzebę częstych urlopów i zwolnień, a długoterminowo – spadek odporności psychicznej, wypalenie zawodowe i potrzebę zmiany pracy.
Taki pracownik nie potrzebuje tylko kolejnego szkolenia o tym, jak radzić sobie z trudnym klientem. Potrzebuje też wiedzieć, jak może zadbać o siebie w takiej sytuacji.
Na tym właśnie polega wellbeing w pracy: na uświadomieniu sobie, co i jak możemy zrobić, aby wyrównać zasoby pracownika i zniwelować niepotrzebne wyzwania.
Nie ma na to uniwersalnej recepty, która na wszystkich działa tak samo i bez wyjątku. Wellbeing organizacji jest jej indywidualną cechą tak jak jej kultura organizacyjna.
Źródło: „Wellbeing w praktyce firm w Polsce”, Wellbeing Institute
Zapraszamy do odwiedzenia: Facebook | LinkedIn | YouTube | Twitter | Google | Magazyn SEKA